Jestem zwariowana 16-latka ktòra gra w siatkowce na pozycji przyjmujacej. Mam nadzieje ze blog bedzie wam sie podobal. Komentujcie i krytykujcie zebym mogla ulepszac blog. Bajo! :*
czwartek, 17 stycznia 2013
Rozdzial 1
Rozdzial 1
-Olkaaa! Wstawaj! - krzyknela Natalia.
-Natka nie drzyj sie! O boze! Jest 8 rano!- rzeklam zaspanym glosem po spojrzeniu na zegarek.
-Oj tam! Pierwszy dzien wakacji! Czujesz to?- westchnela przez nos - Smak wolnosci! - powiedziala.
-No czuje czuje, ale daj mi teraz spac!- odpowiedzialam.
-Jakie spanie! Mamy trening za godzine! -krzyknela piskliwym glosem.
-Kurde! Zapomnialam!!- szybko wstalam z łòzka biegnac do lazienki.
-Zrobie ci sniadanie! - rzekla śmiejąc się.
Po dosc szybkim prysznicu wyszlam z lazienki kierujac sie do szafy, otworzyjam ją zeby wybrac jakies ubrania lecz wybor nie byl latwy...mam bardzo duzo rzeczy...i za kazdym razem mam problem z wybraniem stroju.
-Olkaaa! Kurde za 20 minut wychodzimy!!- krzyknela Natalia
-Juz! Ubieram sie!- odpowiedzialam, biarac pierwsza koszukle i spodnie ktore zauwazylam.
-No nareszcie, ile mozna czekac, jedz sniadanie i wychodzimy bo znowu sie spoznimy przez ciebie- rzucila.
-No juz juz...cos ty taka nerwowa dzisiaj?- zapytalam.
-Oj nic, trener juz nie raz denerwowal sie na nas...oj jedz zamiast gadac.-warknela groznym glosem
-No juz...- odpowiedzialam.
Kilka minut pozniej wyszlysmy razem kierujac sie do hali.
-Mam pomysl!!!- wybuchla po dlugiej ciszy.
-Mam sie bac? ;)- odpowiedzialam, pomysly Natki zazwyczaj nie prowadzily w dobra droge.
-Nie, nie...co dzic bedzie o 18.00 na Polsat Sport?-zapytala.
-No jak co...Reprezentacja zagra mecz, a co?- zapytalam dziwnym glosem.
-Pojedziemy na mecz! -zrobila wielki wyszczerz
-Co!? Ciekawe jak i za jakie pieniadze! - odpowiedzialam-
-Oj no Olka! Musimy uczcic jakos mature! Zadnej imprezy nie bylo, studniòwka odwolana- rzekla.
-No dobra! Raz sie zyje!- przytulilysmy sie i zaczelysmy biec do hali bo oczywiscie bylo juz pozno.
Trening trwal 2 godziny i musze przyznac ze byl bbardzo meczacy...trener byl strasznie nerwowy.
-Daj dziewczynyyy!!!!! Gracie okropnie dzisiaj!!! 20 okrazen!!- krzyknal
-Co mu dzisiaj? Jeszcze taki zdenerwowany nie byl nigdy-zapytalam co cichu Natke.
-Podobno przylapal zone w lòzku z innym-odpowiedziala.
-No to nie wydaje mi sie e to jest dobry pretekst zeby na ans sie wyzywac- rzeklam i zaczelam biec.
Po treningu nareszcie zeszlysmy do szatni i tak wzielam prysznic,cala sie lepilam z potu.
Po jakims czasie wrocilam zareszcie do domu, polozylam sie w lòzku i zasnelam...obudzilam sie dopiero poznym popoludniem.
-No nareszcie wstalas- rzekla Natka kiedy schodzilam po schodach.
-Hej mala...bylam strasznie zmeczona, ide cos zjesc.- odpowiedzialam.
****
Jako pierwszy rozdzial mysle ze nie jest zle. Lecz moge dac z siebie wiecej. :) Przepraszam za bledy i od razu mowie ze uzywalac wloskiego laptopa nie mam polskich liter,wiec uprzedzam ze zadko bede ich uzywala. Do nastepnego rozdzialu.!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz