niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdzial 5

Rozdzial. 5


W tedy pomyslalam sobie: Olka,co ty robisz?
To było zbyt piękne, żeby było prawdziwe…taka zwykla dziewczyna jak ja razem z Bartkiem Kurkiem?
Setki fanek, szalone laski I nasz zwiazek by sie rozpadl po kilku tygodniach. Po co cirpiec?
…popatrzyl mi gleboko w oczy, tak bylam pewna ze chcial mnie pocalowac.
-Nie Bartek, przepraszam ale nie moge-wycofalam sie I wybieglam z placzem z budynku.
 Biegne nie wiadomo do kad, nie wiadomo po co, biegne ile tchu. Po kilku minutach bylam w parku, niedaleko mojej ulubionej lawki, usiadlam i zaczelam ryczec,jak dziecko.
Osoby, które przechodziły obok mnie, pytaly sie czy wszystko w porzadku, odpowiadalam ze tak, klamalam.
Nic nie bylo w porzadku, to byl chlopak w ktorym prawdopodobnie sie zakochalam. Dlaczego to jest takie skomplikowane?
Po kilku minutach, poczułam że ktoś mnie złapał za ramię, to byl lekki dotyk.
Wiedziałam kto przyszedł, nawet nie musiałam się domyślać. ... Na pewno zauważył moje zmieszanie.
-Przepraszam- gdy uslyszalam to slowo podnioslam lekko glowe.
-To ja przepraszam, ale Bartek…
-Nie Ola, rozumiem chcesz zebysmy zostali przyjaciòlmi,ale zrozum ja kocham cie, wiem ze poznalismy sie niedawno ale…zakochlem sie w tobie. –wtracil sie Bartek
-Dasz mi skonczyc?-przerwalam mu-ja poprostu boje sie. Boje sie ze jezeli bedziemy razem to ktos stanie na drodze i…-nie moglam dokonczyc, nie wiem dlaczego. Nie moglam znalesc wlsciwych slow.
-Ola, ja cie kocham, I nikt nie stanie na drodze. Jestes dla nie najwazniejsza osoba na tym swiecie.-przytulil mnie i zostalismy tak przez kilka minut. To byl telefon Bartka.
-Halo?-rzekl
-……
-Dobrze trenerze zaraz bede w hotelu-odpowiedzial i zakonczyl polaczenie-Ola ja musze isc do trenera,prosze cie przemysl to-gdy wstal pocalowac mnie w czolo i odszedl.
Nic nie odpowiedzialam, po kilku minutach wstalam i udalam sie do domu.
-O hej Ola!-powiedziala Natka gdy zobaczyla mnie wchodzaca do domu.
-Hej-odpowiedzialam lekkim glosem.
-Ola, co sie stalo?-podeszla do mnie
-Ja poprostu sie boje Natka. –i znow zaczelam plakac a Natka przytulila sie do mnie.
-Ale czego sie boisz? –zapytala sie i zaprowadzila do salony gdzie usadlysmy.
-Natka, nie mam ochoty dzis o tym rozmawiac, jutro, moze. Teraz ide do pokoju.-wstalam z kanapy i ruszylam do pokoju, w kuchni siedzial Jarosz, nawet nie zauwarzylam go.
-Hej Kuba-przywitalam sie gdy wchodzilam po schodach.
-Hej Ola-odpowiedzial, nie odwracalam sie weszlam do pokoju rzucilam sie na lozko, myslalam o Bartku o tym co sie stalo, kilka lez splynelo po policzku lecz po kilku minutach zasnelam.
Obudzilam sie dopiero w srodku nocy, bylam jeszcze ubrana, wstalam i udalam sie do lazienki, wzielam szybki prysznic,  przebralam sie w pizame i nastepnie polozylam sie na nowo do lozka i poszlam spac.
Obudzilam sie o 8.30, wstalam z lòzka, ubralam sie uczesalam i zeszlam na dòl do kuchni.
Byla tam Natalia ktora jadla sniadanie.
-Hej Natka,Maja jeszcze spi?-rzeklam smutnym glosem
-Nie wyszla rano zeby zlozyc papiery do szkoly. Ola, jak sie czujesz?-zapytala zmartwiona
-A co nie widac?-odpowiedzialam
-Masz ochote mi opowiedziec co sie stalo?-zapytala
Usiadlam na krzesle naprzeciwko Natki i zaczelam opowiadac o wczorajszym zdarzeniu z Bartkiem.
-Ola, kochasz go?-przerwala mi
-Nie…tak. Ja…ja nie wiem-  oposcilam glowe ze smutku
-Mala, musisz z nim porozmawiac, to jest jedyne rozwiazanie-rzekla Natka wstajac z krzesla I przytulajac mnie.-Masz sile zeby pojsc na trening?-zapytala
-Tak, musze sie czyms zajac, nie chce o tym myslec  teraz-odpowiedzialam
-To zbieraj sie-rzucila Natalia
Wstalam z krzesla, wlozylam naczynia do zlwu i ruszylam do pokoju gdzie spakowalam wszystkie potrzebne rzeczy na trening.
Po jakim czasie ruszylysmy, dzis nie musialysmy sie spieszyc. Wiekszosc czasu spedzilysmy w ciszy.
Gdy dotarlismy na miejsce, wiekszosc dziewczyn juz byly w szatni, Maja tez.
-Olka, wszystko ok?-zapytala Maja
Nic nie odpowiedzialam, nie mialam ochoty z nikim rozmawiac. Przebralam sie szybko i wyszlam z szatni kierujac sie na sale.
-Zostawmy ja dzis w spokoju- powiedziala Natka do Maji-potem ci opowiem-dodala
-Dziewczyny, zaczynamy, 20 okrazen i rozgrzewka-gwizdna trener  a my zaczelysmy biec.
Nie wiem dlaczego ale co jakis czas zagladalam na trybuny. Czemu? Moze chcialam zobaczyc sie z Bartkiem. Moze tesknilam za nim. Moze chcialam poprostu zobaczyc sie z nim. Nie umiem odpowiedziec na to pytanie.
-Dobra, teraz dzielimy sie na 2 druzyny, te co zawsze, zaczyna druzyna Olki-krzykna trener po czym podal mi pilke.
Trening mina dosc szybko, zalowalam ze juz musialysmy zchodzic di szatni. Chcialam jeszcze wyladowac troche energii.
-Ola, podejdz prosze-zawolal mnie trener-dzis gralas rewelacyjnie, wlasnie o to mi chodzi, na meczu masz grac tak samo. Teraz mozesz isc do szatni-rzekl trener.
Nic nie odpowiedzialam i zeszlam do szatni, wzielam prysznic. Bylam ostatnia. Maja i Natalia juz wyszly bo podobno mialy jakies sprawy zalatwic.
Gdy wyszlam z hali zauwazylam jakiegos chlopaka odwroconego plecami, od razu go rozpoznalam, to byl Bartek.
Nie chcialam z nim rozmawiac wiec udalam ze go nie zauwazylam i poszlam w przeciwna strone.
-Poczekaj Ola!-podbiegl do mnie i chwycil za reke. Zatrzymalam sie.
-Co chcesz?-powiedzialam obojetnym glosem
-Chcialem, musialem cie zobaczyc. Przemyslalas to?-zapytal
-Bartek…to nie jest takie latwe, kocham cie ale….
Stana naprzeciwko mnie, przyblizyl sie I pocalowal. Puscilam torbe i objelam za szyje.
Kiedy mnie pocalowal zrozumialam jak bardzo mi na min zalezy, kochalam go.
Nagle uscyszalam brawa i gwizdanie. Odczepilam sie od Bartka i odwròcilam. Przed wejsciem do hali stali Jarosz, Natka, Michal I Maja.
Ja I Bartek zaczelismy sie smiac razem z innymi. To byl piekny dzien ktory spedzilam z MOIM CHLOPAKIEM I przyjaciòlki. Mialam wszysto, cudownego chlopaka I wspanialych przyjaciòl, nic nie potrzebowalam do szczescia.

                                                                                   ***

Podoba sie? J Mi tako…nie jest zle ale tez nie jest perfect.
Mam nadziele ze podoba sie i zachecam do komentowania. Do nastepnego rozdzialu! Bajo! :*

2 komentarze:

  1. Co by było gdyby nie gwizdy itp.. -.- to jest takie dojrzałe ... ale fajnie, że im się udało :)
    Czekam na nowy rozdział.

    Informacja na http://siatkowka-w-rytmie-rock-n-rolla.blogspot.com/. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie ciesze ze ci sie podoba. :) Twoj blog ròwniez czytam z przyjemnoscia :)

      Usuń